środa, 25 lutego 2015

Dzień 25 - zielona kawa


Już przedwczoraj dotarła do mnie paczuszka, na którą czekałam kilka dni. Do tej pory nie zdążyłam przetestować jej zawartości, dopiero dziś wypiłam po raz pierwszy w życiu ZIELONĄ KAWĘ. O jej cudownych właściwościach słyszałam już jakiś czas temu od koleżanki, ale nigdy nie miałam okazji jej skosztować.

Głównym powodem, dla którego zdecydowałam się przetestować zieloną kawę są jej właściwości odchudzające, jakże by inaczej ;)

Dzięki temu, ze zielona kawa nie została poddana procesowi palenia, zawiera również kwas chlorogenowy (GCA), w o wiele większym stężeniu niż tradycyjna kawa palona. CGA znajdując się w organizmie obniża ilość cukru wchłanianego w przewodzie pokarmowym. Prowadzi to do zmuszenia organizm do korzystania z nagromadzonych wcześniej zapasów. Zielona kawa ma też swój udział w regulowaniu poziomu cukru we krwi, nie dopuszcza do gwałtownego spadku stężenia glukozy po posiłki. Badania naukowe wykazały, że picie zielonej kawy podkręca przemianę materii, hamuje apetyt i zabezpiecza nas przed atakami głodu.

Kwas chlorogenowy jest antyoksydantem występującym w roślinach, o właściwościach bakteriobójczych, przeciwwirusowych, a nawet antygrzybicznych. Ponieważ jest przeciwutleniaczem, hamuje atak wolnych rodników, co chroni nasz organizm przed przedwczesnym starzeniem i rozwojem chorób, w tym nowotworów, miażdżycy, nadciśnienia i cukrzycy. Spożywanie zielonej kawy pomaga oczyścić organizm z toksyn.

W napoju znajduje się też kwas kawowy, który działa żółciopędnie, przeciwmiażdżycowo i przeciwzapalnie, usprawnia koncentrację i pamięć, dobrze wpływa na nerki.

Zielona kawa zawiera taką samą dawkę kofeiny co zwykła kawa, dlateg tak samo jak na wykazuje działanie pobudzające.

Na koniec dodam, że inne rośliny takie jak: suszone śliwki, owoce kakaowca, głóg i pokrzywa również zawierają kwas chlorogenowy, więc w nie również warto się zaopatrzyć. Ja nieświadoma tego faktu pijam herbatkę z pokrzywy, ale to ze względu na moje włosy oraz głóg w celu uzupełnienia dziennej dawki witaminy C.

Napar z zielonej kawy jest przezroczysty, o słomkowo – zielonej barwie. Moim zadaniem znacznie bliżej mu do zielonej herbaty niż do tradycyjnej kawy. Zielonej kawy nie poddaje się procesowi palenia, więc nie ma tego aromatu, którym wyróżnia się kawa palona. Jest łagodniejsza i kwaskowa w smaku. Osobiście jestem wielką fanką palonej kawy... jej zapach i smak jest czymś cudownym, takim moim małym niebem w gębie. Dlatego też znacznie chętniej będę sięgać po zwykłą kawę, niemniej jednak 1 kg zielonej kawy został kupiony, więc trzeba go wypić.

W ten oto sposób podzieliłam się z Wami moim nowym odkryciem, jakim jest zielona kawa :)


DZIEŃ DWUDZIESTY PIĄTY:

Śniadanie: jajecznica na szpinaku z czosnkiem + kilka kawałeczków papryki konserwowej
Obiad: chili con carne + patisony
Kolacja: serek wiejski

TRENING:
5 serii (17,20,17,18,16) pompek damskich



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz